Grundig 88 -renowacja starego odbiornika


Radio lampowe Grundig 88
Próba odświeżenia małego radia kuchennego z lat 60-tych

Grundig 88 zwany też Musikgerät 88 jest radiem lampowym z zakrasem fal średnich MW oraz UKF.
Obudowa wykonana z polistyrenu ze stalowym chasis, elektrycznie są to trzy lampy, ECC85 EBF89 ECL86.
Radio kupiłem z działającym UKFem i chyba MW też, ale żadnej stacji nie udało mi się złapać -słychać przestrajany szum naprzemiennie z wyłapywanymi zakłóceniami. Model 88 wyprodukowano okolo 1965 roku czyli ponad 50 lat temu ! Przyszedł więc czas na gruntowny przegląd.

Jes to moje pierwsze odnawianie radioodbiornika. W swojej praktyce miałem do czynienia wyłącznie ze wzmacniaczami lampowymi SE i nic więcej, a ponieważ trafiło się radio o w miarę prostej budowie, postanowiłem je odnowić. Była to znakomita okazja aby nauczyć się nowych rzeczy przy w miarę niskim ryzyku uszkodzenia zabytkowego urządzenia. Po wyjęciu chasis z obudowy dokladnie obejrzalem radyjko. Była też sesja foto, bo nigdy nie wiadomo jak dobra jest nasza pamięć. Postanowiłem prawie całkowicie rozebrać odbiornik, ale zanim lutownica poszła w ruch trzeba było obmysleć strategię bo jako dziecko przerobilem setki rozbiórek bez możliwości ponownego złożenia. Może to i dobrze? Wiem na stare lata, że złożenie i uruchomienie wymaga wiekszego "pomyślunku". W archiwach internetu znalazłem schematy :
Zaplanowałem, że radio rozebrane zostanie do "śrubki", zweryfikowany zostanie każdy element i ponownie zostanie wszystko złożone i uruchomione. W I etapie wyjąłem puszkę glowicy w.cz. i odłożyłem na bok. Z uwagi na brak poważniejszych przyrządów nie odważyłem sie na rozbiórkę głowicy na czynniki pierwsze w myśl zasady Co za dużo to nie zdrowo. Całe chasis zostalo rozbrojone z elementów elektronicznych oraz z transformatorów, podstawek, skali, potencjometrów. Demontowane części z okolic potencjometru, lampy ecc86, filtrów, przelączników zostaly umieszczane w woreczkach strunowych aby nie mieć później wątpliwości, który z tych samych elementów byl tu a który tu, przy okazji zapisywano co ciekawsze połączenia i robiłem zdjęcia. Duuużo zdjęć.


Chasis miało na sobie ślady ocynku, który został już zjedzony zębem czasu i leciuteńko wchodziła korozja.

Blachę oczyściłem mechanicznie ściernicą listkową i... chmmm co tu zrobić?
Olejną nie pomaluję i do cynkowni też nie uśmiechało mi się nosić. Wypadało dać jakiś podkład antykorozyjny i jakiś kolor, zbliżony do pierwotnego wyglądu. Znalazlem Spray RustStop 4in1

, który o dziwo okazał się całkiem fajnym środkiem w aplikacji i ostatecznie miał kolor żelaza... Naniesiono 4 warstwy, farba ładnie wyschła i jest trwale połączona z metalem -trudno ją zdrapać. Efekt:


Przyszedl czas na weryfikację elementów i ponowny montaż. Wcześniej przed rozbiórką pomierzyłem napięcia -były podejrzanie niskie. Na zasilaniu ok. 200V zamiast 245V. Jak się okazało wyschnięty był główny kondensator filtrujący 2x50uF a i prostownik selenowy rownież nie grzeszył wydajnością. Prostownik selenowy zmodernizowano wstawiając w jego obudowę diodę krzemową. Kondensator 2x50uF otworzyłem i wstawilem do obudowy 2x47uF 400V Panasonic'a.
Przy okazji chciałbym wspomnieć i uczulić innych na myjkę ultradźwiękową, która to jest nieocenioną pomocą przy czyszczeniu części ale i potrafi narobić szkody. Mi oczyściło ładne, firmowe napisy GRUNDIG z alukubka. Przy rozbiórce okazalo się, że trzeba powymieniać niektóre kondensatory bo utracily pojemność albo im przybyło sporo więcej. Multimetry czasami upływność traktują jak zwiększenie pojemności i trzeba uważać.
Podczas składania zauważono, kilka rozbieżności pomiędzy schematem a rzeczywistością. Filtry F I i F II wyjałem z kubków, obudowy wykąpaly się w myjce

a w międzyczasie przygotowałem sobie rozpiskę zawartości filtra w odniesieniu do każdej końcówki przyłączeniowej. Elementy z filtra dopasowałem wg ich lokalizacji do elementów na schemacie. Okazało się przy składaniu, że F_I ma zamienione wyjścia, tj zamienione R11/C27 z R13. Cenne wtedy okazaly się wcześniejsze zdjęcia. Czy był to mój błąd czy zamierzona pomyłka producenta, teraz już nie mogę dojść. Stwierdzono również, że kondensator C5 mający na schemacie wartość 4,7nF w rzeczywistości jest elementem oznaczonym jako 10nF.
Ciekawym elementem okazał się potencjometr. Udało się go ładnie roznitować i elementy wykąpać w ultradźwiękach. Należy zwrócić uwagę, że warstwa ścieżki węglowej może "odparować" w myjcie ultradźwiekowej i trzeba byc ostrożnym.


Po zmontowaniu elementów do chasis włożono głowicę w.cz. i.... radio nie działa. Bardzo niskie napięcie zasilające. Na szczęście szybko ustaliłem, że pomyłka nastąpiła przy podłączeniu głównego kondensatora. Nic na szczęście złego się nie stało.
Wyjąłem, jeszcze raz głowicę i postanowilem chociaż trochę zaopiekować się elementami wewnątrz. Oczyściłem wewnętrzne styki przełącznika i na koniec zakonserwowałem preparatem kontakt -zostaje po wyschnięciu coś jak oliwka na miedzi. Antenę ferrytową udało się łatwo zdemontować i wykapać. Obudowa/puszka głowicy pokryta była jakimś tłustym osadem, który wypędzlowałem płynem-koncentratem do myjek ultradźwiekowym i na koniec wycziściłem benzyną w sprayu -BrakeCleanerem. Łożyska kondensatora przesmarowałem. Głowicę zamontowałem do radia i uruchomiłem odbiornik. Radio gra.Aby dostosować radio do napiecia sieci w moim miejscu zamieszkania (240V) w okolicy bezpiecznika, w lini zasilania 220V umieściłem rezystor 180R/5W i w obwodzie napiecia anodowego, za prostownikiem dałem 33R/2W. Uzyskałem napięcie żarzenia 6,3-6,4V i anodowe 245-250V


Założyłem również kupione wcześniej lampy (NOSy).


Obudowę radia musiałem wyczyścić i zlikwidować jakieś otarcia na lewym boku. Użyłem włókniny ściernej 800, potem papier 200 i pastę polerską. Pastą przeczyściełem resztę obudowy aby nabrała połysku. Oczywiście głębszych rys nie udało się usunąć ale obudowa nabrała trochę połysku i wygląd odświeżył się.

Radio na chwilę obecną na zakresie UKF wyłapuje sporo stacji ale słychać trochę zniekształceń dźwięku. Głównie znieksztalceń na sybilantach. Probowałem trochę podregulować na filtrach (na ucho). Poprawilo się nieznacznie. Mam w planach budowę częstościomierza i jakiejś formy wobuloskopu więc strojenie filtrów odłożyłem na później. Radio oczywiście jest sprawne ale dźwiek oceniam na 3 z 5.
-kolejnym etapem będzie dokladne strojenie